2011.08.28// D. Pęgiel
Wojskowe instytucje mające zwalczać korupcję nie radzą sobie z tym zadaniem, dlatego nowy szef Ministerstwa Obrony Narodowej zwrócił się o wsparcie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego – poinformowała "Rzeczpospolita".
Gazeta podaje, że jednym z głównych priorytetów resortu obrony pod rządami Tomasza Siemoniaka ma być walka z korupcją w armii. W tym celu nowy szef MON spotkał się z Pawłem Wojtunikiem, szefem CBA.
CBA
- B
ardzo się cieszę, że zarówno minister Siemoniak, jak i wiceminister Marcin Idzik, z którym od dłuższego czasu jesteśmy w bardzo dobrych relacjach, mają świadomość ogromnego majątku, jakim zarządza się w wojsku – przyznał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Paweł Wojtunik. Zaznaczył, że CBA zaczęło mocniej przyglądać się funkcjonowaniu armii. -
Już teraz prowadzimy szereg kontroli, a będzie ich więcej – oświadczył szef Biura.
Wysoki rangą urzędnik resortu obrony przyznaje anonimowo, iż MON zdecydował się zwrócić o pomoc do CBA, gdyż powołane do tego wojskowe instytucje nie wypełniają należycie swoich zadań. Podkreśla, że chodzi tu m.in. o departament kontroli resortu, Żandarmerię Wojskową i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego – czytamy na portalu Rz.pl.