2012.04.26// D. Pęgiel
Kobieta z tętniakiem mózgu, która została uznana za martwą, urodziła bliźniaki. Ciało Cristine Bolden przez miesiąc było podtrzymywane przy życiu za pomocą respiratora. Aparatura została wyłączona tuż po porodzie - czytamy na portalu Onet.pl.
W czasie marcowego spaceru z chłopakiem i trzyletnim synem Christine Bolden z Michigan (stan Detroit) upadła na ziemię. Pięć dni później stwierdzono ustanie funkcji jej mózgu. Mimo że nekrolog kobiety wystawiono dokładnie 6 marca, miesiąc później urodziła bliźniaki - Nicholasa i Alexandra. Matka wybrała te imiona jeszcze przed tragedią.
Tuż po porodzie odłączono aparaturę podtrzymującą życie. "To była niewyobrażalna ilość emocji, wiedząc, że w momencie kiedy dzieci się urodzą ona umrze. Bóg mógł wziąć i ją i chłopców, ale ich zostawił. To cud" - oznajmiła ciotka zmarłej.
O wyjątkowości przypadku Bolden poinformowała również doktor Cosmas Vandeven, która specjalizuje się w ciążach wysokiego ryzyka na Uniwersytecie w Michigan. Podkreśliła ona również, że rokowania dla dzieci urodzonych w 25. tygodnia są dobre.