2011.06.27// D. Pęgiel
17 czołowych piłkarzy poparło działania rebeliantów. Sportowcy przekazali swoją decyzję reporterowi BBC podczas spotkania w górach Nafusa w zachodniej Libii, w rejonie kontrolowanym przez powstańców. Dyktatora opuścili m.in. bramkarz Dżuma Gtat i trzej inni członkowie reprezentacji narodowej. -
Mówię pułkownikowi Kaddafiemu, by zostawił nas w spokoju i pozwolił zbudować nową Libię - oznajmił Gtat.

Libijscy rebelianci
Komentatorzy podkreślają, że piłka nożna jest bardzo popularna w północnej Afryce i dezercja zawodników z pewnością ma znaczenie propagandowe. Jednak nie spowoduje ona upadku Muammara Kadafiego. Mimo ciągłych zapewnień jego przeciwników, iż klęska dyktatora jest już blisko, to on sprawuje kontrolę nad stołecznym Trypolisem i większą częścią zachodniej Libii - czytamy na portalu Gazeta.pl.
Rewolta przeciwko libijskiemu dyktatorowi rozpoczęła się w połowie lutego w Bengazi od ulicznych protestów, które usiłowały spacyfikować siły bezpieczeństwa. Zamieszki szybko przeobraziły się w konflikt zbrojny, w który 19 marca zaangażowała się międzynarodowa koalicja, a następnie NATO.