2013.02.13// D. Pęgiel
W raporcie sporządzonym przez Radę Języka Polskiego stwierdzono, że z tekstów zamieszczonych na stronach internetowych ministerstw można wnioskować, iż ich autorzy mają kłopoty z językiem polskim - poinformował "Dziennik Polski".
Rada Języka Polskiego zbadała witryny internetowy siedmiu ministerstw i Narodowego Funduszu Zdrowia, a jej raport został przesłany posłom. Eksperci ustalili, że w materiałach umieszczanych przez resorty w sieci brakuje tekstów przystępnych i pisanych jezykiem potocznym. Prym wiedzie natomiast polszczyzna "urzędowo-kancelaryjna".
Ponadto urzędnicy nadużywają też m.in. amerykanizmów. Na przykład zamiast biura podróży piszą "tour operator", miejsce docelowe określają mianem "destynacji", a słowem "workshop" zastępują "warsztaty". Powszechnym błędem jest również pisanie stanowisk i godności (np. minister) z wielkiej litery.