2011.05.23// M. Kusiakiewicz
Kraje trzeciego świata pozbawione są podstawowych potrzeb takich jak żywność, schronienie oraz edukacja. Przez myśl im nawet nie przejdzie aby budować szkoły i to nie dlatego, że nie chcą. Nie pozwala im na to sytuacja finansowa.
Projektantka z Singapuru, Victoria Koo, wpadła na prosty i zarazem genialny pomysł - mobilną szkołę. Skoro dzieci nie mogą chodzić do szkoły bo szkół nie ma, to dlaczego szkoła nie może po prostu przyjechać do dzieci?
Mobilna szkoła to tak naprawdę autobus, wyposażony w książki, stoły, krzesła i pomoce naukowe. Nauka odbywa się z oczywistych względów na zewnątrz, przy autobusie. Tak naprawdę taka mobilna szkoła może stać się milowym krokiem, który pomoże ludziom w najuboższych krajach zdobyć chociaż podstawowe wykształcenie.