Problemy w łóżku? Są na to sposoby!

Seks jest niezwykle ważną sferą życia dla każdego mężczyzny. Mimo, że przynosi on wiele przyjemności, to często mamy z nim problemy, które powodują kiepskie samopoczucie i kłopoty w związku. Dzieje się tak dlatego, że każdy facet chciałby być kochankiem idealnym. Nasze ambicje są tak duże, że czasem efekt jest odwrotny do zamierzonego. Ogromna presja może powodować niezdolność do zbliżeń, a to nie jest tym, czego byśmy oczekiwali. Są jednak sposoby, które pomogą nabrać pewności siebie w łóżku i zapobiegną niepotrzebnym problemom. Nikt z nas nie rodzi się bogiem seksu. Stajemy się tym lepszymi kochankami, im więcej dowiadujemy się na temat technik i ćwiczmy w praktyce. W poszukiwaniu wiedzy nie warto jednak zagłębiać się w odmęty świata porno. Produkcje dla dorosłych są często przekłamane i to co w nic jest zupełnie naturalne, może nie sprawdzać w rzeczywistym życiu. Na przykład trudno jest znaleźć kobietę, która z chęcią zacznie uprawiać seks oralny zaraz po zabawach analnych. Większość przedstawicielek płci pięknej woli również grę wstępną od natychmiastowego przechodzenia do rzeczy. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest więc sięganie po publikacje seksuologów. Nie zapominajmy jednak, że najważniejsza jest praktyka i poznanie potrzeb kobiety. Słuchajmy więc ich pragnień i sami odkrywajmy zakamarki ciał! Częstym problemem są kompleksy. Mężczyźni zazwyczaj twierdzą, że ich penisy są zbyt małe, by zadowolić kobietę, a na dodatek wygląd również pozostawia sporo do życzenia. Pierwsze przekonanie powinniśmy włożyć między bajki. Seksuolodzy zgodnie twierdzą, że nawet posiadacze „mniejszych sprzętów” mogą dostarczyć swojej partnerce odpowiednią dawkę przyjemności. Tak więc na ogół wielkość nie ma znaczenia, a wielbicielki dużych penisów są po prostu wyjątkiem od reguły. Jeśli chodzi zaś o wygląd, to on również nie wpływa znacząco na życie seksualne. Oczywiście atrakcyjniejsi mężczyźni mają większe szansę na „zaciągnięcie” kobiety do łóżka. Nie trzeba mieć jednak wyglądu hollywoodzkiego amanta, by partnerka mogła przeżywać orgazmy. Wygląd może jednak wpływać na nasze poczucie męskości. Jeśli więc jesteśmy posiadaczami „oponki” na brzuchu, a nasze mięśnie pozostawiają wiele do życzenia, warto zająć się swoim ciałem. Nawet odrobina ćwiczeń może poprawić sylwetkę, co wpłynie na poczucie pewności siebie. Powinniśmy również zwrócić uwagę, że trening poprawia ukrwienie i naszą kondycję, co również przekłada się na życie łóżkowe. Warto także zwrócić uwagę na swoją psychikę. Seks zależy nie tylko od umiejętności i kondycji, ale także od tego, co dzieje się w naszych głowach. Wspominaliśmy już wcześniej o ogromnej presji, która jest przyczyną wielu problemów. Oczywiście nie ma nic złego w dążeniu do doskonałości, ale złe podejście psychiczne powoduje same kłopoty. Najlepiej jest więc przestać się tym tak przejmować. Seks jest czymś naturalnym, co robią wszyscy na tej planecie. Czemu więc nam ma się nie udać? Podejście na luzie może zdziałać prawdziwe cuda i poprawić zdecydowanie jakość naszego seksu. Nie myślmy więc ciągle o tym, by seks był jak najlepszy. Zamiast tego po prostu go „róbmy”! Uwierzmy w siebie i bądźmy pewni swoich umiejętności, a kłopoty w łóżku będą pojawiać się coraz rzadziej! Kobiety uwielbiają mężczyzn, którzy wierzą w siebie i wtedy łatwiej im jest oddać się przyjemnym doznaniom. Jeśli jednak powyższe rady nie sprawdzają się, nie powinniśmy unikać pomocy seksuologa. Problemy w łóżku nie są powody do wstydu, a kiepskim pomysłem jest „odbieranie” sobie przyjemności z obawy przed przyznaniem się do swoich kłopotów.