2011.05.08// M. Kusiakiewicz
Jeremy Mayer to artysta, który wybrał dość nietypowy materiał dla swoich rzeźb. Są to... maszyny do pisania. Oczywiście te stare, które posiadają duszę, a nie te nowoczesne, elektryczne.
W swojej kolekcji rzeźb Jeremy posiada popiersia, zwierzęta, roboty oraz twarze. Jednym z ciekawszych jego dzieł jest... popiersie artysty. Rzeźbiarz tworząc poszczególne dzieła dotyka takich tematów jak starzenie, przejście ze starych do nowych technologii oraz miejsca urządzeń mechanicznych w naszym codziennym życiu.
Jak mówi Jeremy "Chciałem przekazać nieco ludzkiej słabości, marazmu, znudzenia i bólu, ale połączonych z siłą i dumą". Nie prościej byłoby powiedzieć, że po prostu lubi zwariowaną sztukę?