2013.07.31// J. Kruczek
Stany Zjednoczone często podaje się jako przykład działania wielu instytucji i przede wszystkim organów prawa. Niestety za oceanem dochodzi do wielu absurdalnych wręcz sytuacji, o czym przekonał się student Daniel Chong.
Student z San Diego otrzymał właśnie od rządu USA 4,1 miliona dolarów zadość uczynienia za porzucenie go w więziennej celi. Chłopak został aresztowany przez wydział antynarkotykowy DEA w 2012 roku. Przebywał w domu kolegi, w którym odnaleziono 18 milionów tabletek ecstasy. Szybko okazało się, że Chong nie ma nic wspólnego ze sprawą narkotyków i wszystkie zarzuty wycofano. Niestety zapomniano o samym chłopaku.
Chong spędził 4 dni w celi pozbawionej okien o wymiarach 1,5 x 3 metry. Przez ten czas nikt nie zaglądnął do celi i nie dostarczył wody, ani żywności. Służby więzienne były przekonane, że chłopak został zwolniony, a ten mimo okrzyków i uderzania w drzwi nie był w stanie wezwać strażników. Aby przeżyć chłopak pił własny mocz, a szkłem z rozbitych okularów próbował wyryć w ciele list do rodziców.
Koszmar zakończył się po czterech dniach, gdy odnaleziono chłopaka w celi. Kolejne pięć dni spędził w szpitalu, gdzie wracał do siebie. Rząd USA poinformował dziś o przekazaniu 4,1 miliona dolarów zadość uczynienia, co przekonało Chonga do odstąpienia od procesu sądowego. Poszkodowany stwierdził jedynie, ze za pieniądze kupi rodzicom dom i nie komentował więcej zdarzenia.