2011.02.27// M. Kusiakiewicz
Andrew Myers, artysta-rzeźbiarz pochodzący z Laguna Beach w Kalifornii, tworzy wieloetapowe, niesamowite dzieła sztuki. Początek każdego portretu 3D to wyklejenie kawałka sklejki stronami z lokalnej książki telefonicznej.
Następny krok to narysowanie twarzy. Kilkanaście kresek ogólnego zarysu. Prawdziwa sztuka zaczyna się dopiero teraz. Andrew wyciąga... wkrętarkę oraz wkręty i przystępuje do pracy.
Portrety z wkrętów
Przy wyborze miejsca i głębokości wkręcenia wkręta, artysta nie korzysta z żadnego oprogramowania komputerowego. Wszystko dzieje się na wyczucie.
Po umieszczeniu wkrętów na swoich miejscach następuje żmudne malowanie ich łebków. Żeby było "łatwiej" - każdy łepek malowany jest oddzielnie. Po ukończeniu dzieła warto mu się lepiej przyjrzeć.
Oczywiście można podziwiać dzieła artysty tak jak tradycyjne obrazy - patrząc na nie jedynie z przodu. Jednak przyjrzyjcie się im z boku, a odkryjecie prawdziwą magię "wkrętowych" portretów.