2010.08.19// M. Kusiakiewicz
Jeżeli z błogiego snu wyrywa Was budzik, to pierwszą Waszą reakcją jest wyłączenie go i... spanie dalej. Ten czas już się skończył.
A wszystko za sprawą uciekającego budzika "Tocky". Nasz spryciula, zaraz po uruchomieniu alarmu zaczyna się "kulać" i zwiewać przed nasza ręką.
Jeżeli ustawimy go na krawędzi nocnego stolika to spadnie na podłogę, a znając nasze szczęście wkula się po łóżko drąc się wniebogłosy.
Tocky
Te darcia, czyli alarmy możemy nagrać sami np. głośną muzykę w formacie MP3 lub wiadomość głosową dla nas. Dodajmy do tego jeszcze możliwość przebierania Tocky'ego w różne obudowy i mamy czaderski budzik. A wszystko za cenę jedynych 79 dolarów.
Kobiety walczą w rzucaniu facetami, czyli kolejny szalony rekord Guinnessa
Zoom w 1988 roku. Tak by wyglądała popularna apka w przeszłości
Drabina i zapaśnik, czyli odjechany spot sprzętu
Long Long Man - japońska kampania reklamowa w formie mini serialu
Nauczyciel matematyki i komiczny wykład na konferencji biznesowej
Kobieta wciągnięta do garażu przez drzwi. Jak to wytłumaczyć żonie?
Apple Vision Pro - znana data...
Jak radzą sobie beniaminkowie...
Rumunia samochodem...
7 pomysłów na prezent z okazji...
Jak wybrać idealne dżinsy...
Rowerowa jesień - dlaczego...
To musisz wiedzieć o...
Optymalizacja Fortnite - jak...
Śmieszne bałwany, czyli kretywność zimową porą
Życie w pustych rolkach po papierze toaletowym
Asperitas - chmury tworzące piękne widowisko na niebie
Leśne zwierzaki w obiektywie genialnego Juliana Rada
