2017.05.17// J. Kruczek
Wrzucając śmieci do morza każdy powinien mieć świadomość, że nie rozpuszczają się one i cudownie nie znikają. Większości z nich także nie udaje się wyłowić i odstawić na wysypisko. Zamiast tego zaśmiecają oceany i zagrażają środowisku.
Wyspa Hendersona położona w Polinezji jest dowodem na to, że wszystkie odpady w końcu zniszczą jakiś krajobraz. Niewielka wysepka znalazła się na szlaku prądów płynących od Ameryki Południowej. Wraz z nimi na ląd trafiły całe masy śmieci.
Wyspa Hendersona
Najprawdopodobniej większość przedmiotów zostało wyrzuconych ze statków rybackich oraz małych łodzi. Naukowcy odkryli zaśmieconą wyspę i policzyli śmieci. Woda wyrzuciła na plażę aż 17 ton odpadów. Tym samym zmieniając rajski krajobraz w nędzne wysypisko.