2011.08.07// M. Kusiakiewicz
W nocy z piątku na sobotę we wschodnim Afganistanie rozbił się śmigłowiec amerykańskich sił zbrojnych z 31. żołnierzami na pokładzie. Maszyna prawdopodobnie została zestrzelona przez rebeliantów. Wśród poległych żołnierzy, 22 należało do elitarnej jednostki Neavy Seals, tej samej, która brała udział w akcji likwidacji szefa Al-Kaidy, Osamy bin Ladena.
Żołnierze wracali śmigłowcem Chinook z akcji bombardowania rebeliantów w prowincji Wardak. Szef rady prowincji, Mohammad Hazrat Janan, powiedział, że według lokalnych mieszkańców zestrzelenie śmigłowca nie było spowodowane ewentualnym pościgiem po akcji.
O wielkiej stracie, jaką poniosła amerykańska armia, mówił prezydent USA Barack Obama. "
To przypomina o wielkim poświęceniu kobiet i mężczyzn naszej armii oraz ich rodzin i tych wszystkich, którzy służyli w Afganistanie".