2012.05.23// P. Rączka
Około 50 milionów Egipcjanów weźmie udział w pierwszych wolnych wyborach na prezydenta kraju. Nowy przywódca zastąpi obalonego w zeszłym roku przez rewolucję Hosniego Mubaraka. Kampania wyborcza była w ostatnim czasie bardzo intensywna - na miastach pojawiło się sporo bilbordów, odbyło się wiele spotkań z ludźmi, którzy także mogli obejrzeć pierwszą debatę prezydencką, transmitowaną przez telewizję.
Zwycięstwo o fotel prezydencki rozstrzygnie się między szefem ligi Arabskiej Amr`em Musa i ostatnim premierem mianowany przez Mubaraka, Ahmedem Szafik`em. Zwycięstwo tego drugiego byłoby porażką ludzi walczących o rewolucje w Egipcie.
Sondaże przewidują, że żaden z trzynastu kandydatów nie zdobędzie zdecydowanej większości w pierwszej turze. Druga tura zaplanowana jest na 16 i 17 czerwca, a nazwisko nowego prezydenta zostanie ogłoszone cztery dni później. Krajem rządzi obecnie Najwyższa Rada Wojskowa, jednak zapowiedziała już ona, że po wyborach odda kraj w ręce cywilów. Rada nie poparła żadnego kandydata i jak zapewnia wybory będą "w stu procentach uczciwe i transparentne".