2013.05.19// P. Rączka
W Kijowie około sto tysięcy osób uczestniczyło w demonstracjach zarówno zwolenników, jak i przeciwników obecnej władzy na Ukrainie. Służby bezpieczeństwa obawiały się, że w trakcie dojdzie do starć między dwoma grupami, ale obyło się bez większych ekscesów. Jedynie po tym jak pojawił się opancerzony transporter, kilka osób próbowało go wywrócić, a w międzyczasie poprzebijano w nim opony. W obronie stanęli zwolennicy rządzącej Partii Regionów, co doprowadziło do małej bójki nad którą szybko zapanowała policja.
- Przyszedłem tutaj, by walczyć o europejską Ukrainę. Pracowałem u was w Polsce, pracowałem sześć lat w Grecji i wiem, że jeszcze bardzo nam do tej Europy daleko. Pewnie sami jesteśmy winni, bo na to pozwalamy. Rządzi nami jakieś dziesięć rodzin, które nas grabią, którym potrzebna jest dyktatura, a nie sprawiedliwość i porządek, jak w Unii Europejskiej - powiedział uczestnik marszu opozycji, Witalij Kliczko.