2011.09.08// D. Pęgiel
"Metro" alarmuje, że po raz pierwszy od wielu lat wzrosła w naszym kraju liczba zabitych w wypadkach drogowych. Od stycznia do końca sierpnia tego roku na drogach zginęły 2504 osoby. To o 143 więcej niż rok temu. Zdaniem niektórych komentatorów to wina zbyt łagodnego prawa. Posłowie zezwolili kierowcom na szybszą jazdę, a z dróg zniknęła część fotoradarów - informuje portal Wprost.pl.
Od początku roku..
...na drogach zginęły...
...2504 osoby
Gazeta podkreśla, iż ofiar śmiertelnych jest więcej, mimo że spadła liczba wypadków. Nasz kraj przoduje w Europie w liczbie zabitych na drogach. Pod względem ofiar na milion mieszkańców Polskę wyprzedza tylko Litwa. W ostatniej dekadzie w wypadkach drogowych śmierć poniosło 55 tysięcy osób. Zdaniem policji przyczyną większości z nich była nadmierna prędkość.
Według komentatorów w tym roku przybyło zabitych, gdyż zmieniono prawo. Parlament podwyższył ograniczenie prędkości na drogach ekspresowych do 120 km/h i autostradach do 140 km/h. Ponadto zgodnie z prawem kierowca może przekroczyć dozwoloną prędkość o kolejne 10 km/h. Dodatkowo posłowie zlikwidowali atrapy fotoradarów i puste maszty, a działające urządzenia doskonale oznakowali.
Nie tylko zbyt szybka jazda stanowi problem na polskich drogach. W tym roku policjanci zatrzymali ponad 13 tysięcy więcej pijanych kierowców niż rok temu. Zdaniem funkcjonariuszy to skutek zwiększonej wykrywalności tego typu przestępstw.