2012.05.26// P. Rączka
Władze Jemenu poinformowały, że na północy kraju doszło do samobójczego ataku w którym zginęło 12 osób - m.in. sześciu członków szyickiej grupy rebelianckiej. Kilka osób zostało rannych. Kamikadze poruszał się samochodem. Celem ataku byli szyiccy milicjanci, którzy zgromadzili się na modlitwę w szkole w prowincji al-Dżauf - niedaleko od granicy z Arabią Saudyjską.
Nikt sie nie przyznał do zamachu. Sunniccy rebelianci w Jemenie, zainspirowani ideą Al-Kaidy, uważają szyitów za heretyków. Rebelia na północy kraju trwa od 2004 roku i rozpoczęła się pod wodzą szejka Badra Edina al-Hutiego, który oskarżony był przez państwo m.in. o zdradę interesów narodowych.
Jeden z najbiedniejszych krajów na spore problemy, bowiem oprócz szyickiej rebelii ma problemy również z separatystycznym ruchem na południu, a także wzmożoną działalnością Al-Kaidy.